Post by GerbilJa też lubię stringi, ale bardziej martwiła by mnie reakcja mężczyzn. To
może ksenofobiczne podejście, ale po ostatnich aferach pedofilskich, bałabym
się, że moja córka w stringach jest zbyt pociągająca dla kogoś hmmm
niezdrowego.
Jak ma 13-lat to jest juz bardziej pociagajaca dla kolegow niz
pedofili... przynajmniej w mojej szkole zaczepki damsko-meskie zaczynaly
sie ca. tego wieku... przy czym do konkretnych czynow bylo w wiekszosci
przypadkow baaaardzo daleko. W kazdym razie ja w tym wieku bylam juz w
pewnym sensie swiadoma swojej seksualnosci... i nie bylam wyjatkiem.
To imho bardzo dobry moment i pretekst, aby poruszyc temat oddzialywania
kobiecego ubioru i zachowania na plec meska... bo jak wiadomo negatywne
doswiadczenia w tym temacie dotycza chyba kazdej mlodej kobiety.
Rozmowa pewnie i tak nie uchroni dziecka calkowicie od
eksperymentowania, ale na 100% moze uswiadomic powage niektorych zagrozen.
Z drugiej strony troche nie kumam... jak ten ewentualny pedofil ma
zauwazyc, ze dziewczyna ma na sobie stringi ? W bieliznie bedzie ganiac
po podworku ? Bo jesli chodzi o stringi przeswitujace przez spodenki,
tudziez wystajace z biodrowek to jest to kompletnie inny temat - o
ktorym tez mozna przy okazji pogadac.
W ogole to Kasia powinna sie cieszyc, ze ma akurat okazje w naturalny
sposob poruszyc kilka tematow (o ile tego nie zrobila). Da sie to zrobic
bez polslowek i demoralizowania nieletnich ;) Moja mama w kazdym razie
to potrafila i zawdzieczam jej (rowniez praktyczne) lekcje na temat
stosownosci ubioru w zalezonosci od okazji.
Niestety, z tego co sama doswiadczylam (od mojego ojca chociazby) i co
wiem od innych, takie 'rozmowy' sa najczesciej prowadzone napastliwym
tonem, nasycone wzajemnymi pretensjami itp. Czyli jednak nie jest to
takie latwe...
Post by Gerbilstosowne". Potrzeba w tej kwestii dużo taktu i wzajemnego zaufania, by 13
latce wytłumaczyć, że stringi, którymi chce imponować koleżankom mogą się
obrócić przeciwko niej.
Mysle, ze jesli takiego zaufania miedzy Kasia i jej corka nie ma, to
chyba najwyzszy czas zaczac nad nim pracowac, bo w najblizszych latach
na topie beda o wiele bardziej powazne i intymne problemy niz stringi.
Ale to chyba truizm.
Jak tu juz kiedys pisalam - z racji wielu lat kontaktow z nastolatkami
odbylam z nimi wiele tego typow rozmow. Smutne tylko, ze
ja-korepetytorka, a nie rodzice...
Przypuszczam, ze wlos by sie im na glowie zjezyl, gdyby podsluchali
niektore z tych rozmow.
Highlightem byl szesnastolatek czestujacy mnie wodka w swoim rodzinnym
domu (tzw. dobra rodzina, ojciec lekarz itp)... do tej pory to
wspomnienie mnie rozrzewnia ;)
Dunia, po przejsciach ;)